Jak w temacie, mam do oddania nasiona ROŚLIN OWADOŻERNYCH mianowicie rosiczek: drosery capensis, drosery aliciae, drosery nidiformis :D
Te rosiczki w naturalnym środowisku cały rok mają takie same warunki. Właśnie z tego powodu to rośliny polecane początkującym, gdyż nie wymagają specjalnego traktowania i bardzo łatwo jest wyhodować je z nasion :)
Ich listki pokryte są lepką cieczą, która - skąpana w promieniach słońca, wygląda jak słodki nektar, co wabi owady. Gdy taki insekt usiądzie na listku, przykleja się i oczywiście - pragnie za wszelką cenę się wydostać. Automatycznie porusza włoski czuciowe co sprawia, że listek zagina się ( w przypadku większej ofiary ), natomiast gdy owad jest mały - włoski czuciowe owijają się wokół niego. Następnie podane zostają substancje paraliżujące, potem enzymy trawienne. Roślina "wysysa" z owada związki jej przydatne, które wciągnięte zostają do jej korzeni. Resztki insekta - w szczególności chitynowy pancerzyk, którego roślina nie jest w stanie "strawić" - zostają zdmuchnięte przez wiatr ( w warunkach naturalnych ), natomiast na naszych okiennych parapetach możemy pęsetą delikatnie sami oczyścić listek, jednak nie jest to konieczne
Owady dla roślin owadożernych są swego rodzaju nawozem, bogatymi w azot związkami przyśpieszającymi wzrost. W naturze, owe rośliny żyją na glebach ubogich w te substancje, dlatego - na drodze ewolucji - wytworzyły różnego rodzaju pułapki ( w przypadku rosiczek są to listki pokryte lepką cieczą ), pozwalające im na zdobywanie dodatkowego źródła "energii". Reasumując: "dokarmianie" rosiczek - i w ogóle roślin owadożernych - nie jest konieczne, a zapewnia szybszy wzrost
Moje zdanie jest jednak takie: chcąc by roślina czuła się naprawdę dobrze, pozwólmy jej na samodzielne zdobywanie pokarmu
A teraz do rzeczy
Każdy zainteresowany otrzymać może jeden darmowy pakiet ( aby więcej osób miało na niego szansę
Zainteresowanych proszę o kontakt PW lub e-mail /carnivorous-plants@wp.pl/ w celu ustalenia szczegółów
Pozdrawiam serdecznie
~Nessie


