Witam! Właśnie wróciłam ze spaceru z psem-mieszkam koło lasu. Sami zobaczcie czy to nie ciekawostka o tej porze roku, zwłaszcza, że w nocy padał śnieg[img]:
Piesek tak... Najlepiej jej wychodzi deptanie. Zawsze jak upatrzę sobie grzyba to ona musi w niego wdepnąć choć naokoło tyle miejsca... No ale to Piątka musi być w centrum zainteresowania a nie jakieś tam grzyby Ale przynajmniej nie boję się chodzić do lasu (na moich chłopców nie mogę liczyć). Obiadek i owszem ale musiałam dołożyć mrożonych do tej garstki...
W Zielonej Górze już wiosna!!! Na pasach zieleni kwitną krokusy, a u mojej cioci pod południową ścianą zakwitł żonkil. Na działkach widać kwitnącą leszczynę i mnóstwo krzewów wypuszcza listki. A w ogrodzie mojej mamy gdzie klimat jest trochę ostrzejszy (Łagów Lubuski) zakwitły ranniki. Uwielbiam wiosnę
Myślę, że przyroda wie lepiej, a kwitnące kwiaty to fakt... Poza tym wystarczy posłuchać ptaków- te trele są inne niż w środku zimy. Mam las "na wyciągnięcie ręki"- ok.3 metrów, przed samym oknem piękna brzoza... Poczynania przyrody obserwuję na bieżąco
A wczoraj było tak pięknie... Byliśmy z Piątką na spacerku i oprócz wychodzących listeczków na gałęziach i świergotu ptaków, pokazały się kolejne zwiastuny wiosny: CYTRYNKI Mnóstwo latających żółciutkich motylków. Poza tym jedna włochata gąsienica i mucha w domu No i koło biura zaczęły kwitnąć forsycje. Uwielbiam wiosnę